Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • zarchiwizowany

    Gardella Racing PRO FWD Chevrolet Cobalt

    Gardella Racing PRO FWD Chevrolet Cobalt – Kolejny, amerykański potwór. Już po samym wyglądzie można łatwo wywnioskować, że to dragster.
Od razu widać, że pojazd jest przebudowany od podstaw. Z fabrycznego Cobalta raczej pozostał mu tylko silnik. Jest to dwu-litrowa rzędowa czwóreczka - 2.0L R4 ECO TEC. Chociaż po modyfikacjach, jakie przeszedł silnik trudno mówić o jakiejkolwiek ekologii. Samochód przerobiony do dragu nie obszedł by się chyba bez turbiny - tu jest ona ogromna, na zdjęciu widać wlot powietrza w przednim zderzaku na przodzie, oraz wydech z boku, przy kole. Turbina daje niesamowite doładowanie - aż 4.8 bara. Silnik ma tez oczywiście zaawansowany system chłodzenia, a za ciśnienie doładowania jest odpowiedzialny kontroler MSD. Efekt? 1675 koni mechanicznych.
Zawieszenie przednie, to zestaw Eibach Springs.
Skrzynia biegów, to Xtrac 390 - 4-biegowa przekładnia sekwencyjna, specjalnie do dragu.
Całe wnętrze mocno odelżone, oszczędzano na kilogramach na każdy możliwy sposób. Nawet podłoga jest wykonana z karbonu.
Za wyhamowanie tego potwora odpowiadają karbonowe tarcze hamulcowe, oraz spadochron z tyłu.
A skoro mówimy o hamowaniu, to przejdźmy do tego, w jakim tempie pojazd się rozpędza. Auto robi 1/4 mili w 7.15 sekundy, przy 338 km/h. Myślę, że to dość imponujący wynik.
Dla żądnych wiedzy załączam artykuł o tym potworze, jako źródło obrazka. Warto chociażby wejść i zobaczyć zdjęcia, nie trzeba czytać tego artykułu, wszystko, co było godne uwagi ja wam napisałem wyżej. Zaś dla zainteresowanych jak to chodzi mam link do filmu na YouTube : http://www.youtube.com/watch?v=sWG52uTvsmE
    Kolejny, amerykański potwór. Już po samym wyglądzie można łatwo wywnioskować, że to dragster.
    Od razu widać, że pojazd jest przebudowany od podstaw. Z fabrycznego Cobalta raczej pozostał mu tylko silnik. Jest to dwu-litrowa rzędowa czwóreczka - 2.0L R4 ECO TEC. Chociaż po modyfikacjach, jakie przeszedł silnik trudno mówić o jakiejkolwiek ekologii. Samochód przerobiony do dragu nie obszedł by się chyba bez turbiny - tu jest ona ogromna, na zdjęciu widać wlot powietrza w przednim zderzaku na przodzie, oraz wydech z boku, przy kole. Turbina daje niesamowite doładowanie - aż 4.8 bara. Silnik ma tez oczywiście zaawansowany system chłodzenia, a za ciśnienie doładowania jest odpowiedzialny kontroler MSD. Efekt? 1675 koni mechanicznych.
    Zawieszenie przednie, to zestaw Eibach Springs.
    Skrzynia biegów, to Xtrac 390 - 4-biegowa przekładnia sekwencyjna, specjalnie do dragu.
    Całe wnętrze mocno odelżone, oszczędzano na kilogramach na każdy możliwy sposób. Nawet podłoga jest wykonana z karbonu.
    Za wyhamowanie tego potwora odpowiadają karbonowe tarcze hamulcowe, oraz spadochron z tyłu.
    A skoro mówimy o hamowaniu, to przejdźmy do tego, w jakim tempie pojazd się rozpędza. Auto robi 1/4 mili w 7.15 sekundy, przy 338 km/h. Myślę, że to dość imponujący wynik.
    Dla żądnych wiedzy załączam artykuł o tym potworze, jako źródło obrazka. Warto chociażby wejść i zobaczyć zdjęcia, nie trzeba czytać tego artykułu, wszystko, co było godne uwagi ja wam napisałem wyżej. Zaś dla zainteresowanych jak to chodzi mam link do filmu na YouTube : http://www.youtube.com/watch?v=sWG52uTvsmE

    Komentarze

    Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…