Wczoraj na skrzyżowaniu w Warszawie cyknąłem fotkę, jak pan Ksiądz wysiadł ze swojego samochodu i rozmawiał przez tel. Samochód to Subaru Impreza WRX. No cóż, powodzi się. Pewnie na ostatnie namaszczenie się nie spóźni. Ciekawe po co mu przyciemniane szyby z tyłu? Czyżby wstydził się swoich ministrantów?
Komentarze