Reklama
Chciałam nagrać kierowcę samochodu, który na czerwonym przejeżdża jak gdyby nic a jeszcze skuter się załapał. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Sytuacja zakończyła się tak, że ludzie podbiegli do kierowcy skutera i pytali się czy wszystko ok i czy mają jakoś pomóc... Pan wstał i odjechał.
Reklama
Komentarze